–= WEEKEND KORZENNY =–
Moja druga propozycja i ostatnia to WINO GRZANE, również pięknie pachnące, bardzo pyszne i rozgrzewające.
Piłam już kilka rodzajów wina grzanego, ale to jest moje ulubione, słodkie z nutką przypraw korzennych i owoców cytrusowych. 🙂
SKŁADNIKI :
0,5l wina czerwonego półsłodkiego,
100g miodu,
pomarańcza,
cytryna,
kora cynamonu,
7 goździków.
WYKONANIE :
Cytrynę i pomarańczę dokładnie myjemy i obieramy z nich skórkę ale bez białej części, tylko część żółtą/pomarańczową. Najlepiej zrobić to nożykiem do obierania warzyw i owoców.
Do garnka wlewamy wino, dodajemy obrane skórki z owoców, miód, korę cynamonu, goździki i gotujemy przez 3-5min.
Do szklanek wkładamy plasterek pomarańczy i zalewamy gorącym winem.
Koniecznie podawać ciepłe i można się rozgrzewać. 😉
dziękuję i mam nadzieję, że jeszcze zajrzysz kiedyś;) nie ma za co – takie puszności przecież tam prezentujesz, że musze to śledzić na bierząco 😉 starsznie ładne i profesjonalne zdjęcia- sama je robisz?
Witaj ponownie Lil! 🙂
Bardzo się cieszę, że będziesz zaglądać częściej, ja do Ciebie również. 🙂
Dziękuje za komplementy, zdjęcia sama robię.
Pozdrawiam!
No nie…ja dziś nie mogę patrzeć na wino, bo wczoraj troszkę za dużo go wypiłam 😉 Ale muszę przyznać, że Twoja propozycja wygląda bardzo kusząco..i wypróbuję ją na pewno, jak tylko zrobi się zimniej na zewnątrz. Musi fajnie rozgrzewać ;)Pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli 🙂
jakie śliczne zdjęcia, po prostu boskie
Pierwsze skojarzenie na słowo „korzenne” to piernik i grzaniec.
Ojj łyknęłabym sobie ;))
pozdrówka!
Oj, wpadłabym na takie winko 🙂 Zapowiada się przesmacznie, słodko i korzennie 🙂
I znów muszę powiedzieć – tak, wiem że jestem nudna – boskie zdjęcia :)))
Notme, chodzę ostatnio zmarznięta, nic nie pomaga: ciepłe jedzenie, ćwiczenia, herbata z przyprawami…ale chyba znalazłam właśnie skuteczne remedium rozgrzewające :)) przepiękne zdjęcia :)) pozdrawiam
Kocham grzańca!!!
Mam to pić, czy na to patrzeć? Bo sama nie wiem… Piękne zdjęcia!
Malta wypij i poproś o kolejny tłumacząc, że chciałabyś popatrzeć 😉 Napatrz się do woli i to drugie też łyknij ;))
Notme, jak zawsze zachwycam się u Ciebie zdjęciami, są piękne! Masz sliczne miseczki!
Uwielbiam grzane wino, chętnie bym się go napiła w Bolonii ;))) Pozdrówka.
Wedelka rozumiem, że zaszalałaś… ;)) Odpocznij trochę od widoku wina, a za jakiś czas na mroźne dni możesz sobie go wypróbować. 🙂
Aga dziękuje! 🙂
Zemfiroczko mi również tak się skojarzyło. Przypuszczałam, że smacznych pierników będzie tysiące, więc ja postanowiłam grzańca przygotować. 🙂
Zapraszam na szklaneczkę albo dwie… 🙂
Tilinara winko bardzo smaczne, zabierz się z Zemfiroczką, to od raz przygotuje go więcej. 🙂
Joanna zaczęłam popijać wino grzane przy pierwszym lekkim zimowym chłodzie, rozgrzewa dobrze, zapewniam. 🙂
Casiapaw cóż za śmiałe wyznania ;))
Malta pić, oczywiście, że pić. :))
Zemfiroczka dobre wytłumaczenie ”tylko chciałam popatrzeć” hi hi
Majana dziękuje Ci pięknie za te pozytywne słowa. :))
Nie daleko Bolonii mieszkam,nie w samej Bolonii ale być może za jakiś czas zmienię miejsce zamieszkania i będziesz musiała gdzie indziej napić się winka. 🙂
Dziękuje i pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Notme, oooo to ciekawe :)) Może nawet gdzieś bliżej Perugii ? ;))
P O E Z J A
Takiego jeszcze nie piłem 🙂 w ogole rzadko pije grzane wino – częsciej piwo. Wino ma być wytrawne czy słodkie?
Majana nie aż tak daleko uciekać chce, 😉 ale będę mieć do Perugii już troszkę bliżej. 🙂
Przepisy 🙂
Witaj Kaktus. 🙂
Użyłam wina półsłodkiego, ale można użyć też inne.
Jeśli takiego nie piłeś, powinieneś koniecznie spróbować! 🙂
Pozdrawiam!
Takie winko to rozgrzewa:) Pychotka
sprawdziłem kilka Twoich przepisów 🙂 jestem pod wrażeniem, nie dość że świetnie gotujesz, świetnie robisz zdjęcia, przecież one są wykonane lepiej niż profesjonalnie!
sprzydaołby mi się teraz takie, bo na dworze ziiimno;)
Wygląda wyśmienicie aż czuć aromat 🙂 Zdjęcia fantastyczne 🙂
Notme gdzie sie podziewasz? tęsknimy!
Atina rozgrzewa i pięknie pachnie. 🙂
Przepisy dziękuje bardzo, ale profesjonalnie to chyba jeszcze nie… może za jakiś czas, może? 🙂
Lil to na co czekasz, stoją dwie szklaneczki hi hi 😉
Ania ten przepis też Ci polecam, bardzo smaczny na zimowe dni. 🙂
Aga ja też tęsknie, ale chwilowo będę chyba tylko w weekendy, na szczęście teraz mam troszkę dłuższy bo z poniedziałkiem to nadrobię wszystkie zaległości! 🙂
Pozdrawiam wszystkich ciepło!