Rok temu pojawił się tu pierwszy wpis na ciasto, 🙂 dlatego też na pierwszą rocznicę, która to wypada 28 października 2008 postanowiłam również dodać ciasto… 🙂
SKŁADNIKI :
– ciasto :
0,5kg jadalnych kasztanów,
220g mąki,
3 jajka,
150g cukru,
70g masła (w temp. pokojowej),
proszek do pieczenia,
sól.
– krem :
0,5kg kasztanów jadalnych,
150g serka mascarpone,
70g cukru pudru,
3 łyżki kakao,
kieliszek rumu (białego lub brązowego),
cukier puder do obsypania,
sól.
WYKONANIE :
–ciasto :
Kasztany naciąć i gotować w osolonej wodzie przez 15-20min, obrać i przecisnąć przez praskę lub drobno zmiksować.
Jajka zmiksować z cukrem, dodajemy zmiksowane (przeciśnięte) kasztany, mąkę, masło oraz proszek do pieczenia.
Wszystko razem mieszamy i przekładamy do wysmarowanej formy masłem i obsypanej cukrem.
Pieczemy w temp.180 stopni przez 30-35min.
Po upieczeniu wygląda tak :
Ciasto można jeść już w takiej postaci jest bardzo smaczne nawet same, wtedy tylko należy ostudzić i obsypać cukrem pudrem.
Przepis na ciasto miał być z kremem, więc teraz nadszedł na niego czas. 🙂
–krem :
Kasztany naciąć i gotować w lekko osolonej wodzie około 15-20min, ostudzić, obrać i przecisnąć przez praskę lub drobno zmiksować. (Ugotowałam kasztany na ciasto i na krem w jednym czasie).
Wszystkie składniki ze sobą dobrze wymieszać i jeśli zajdzie potrzeba dodać troszkę przegotowanej wody, ja dodałam 3 łyżki.
Ostudzone ciasto przekroić na pól i wyłożyć przygotowany krem, przycisnąć dobrze drugą częścią i możemy zająć się częścią dekoracyjną. 😉
Z kartki wyciąć szablon liścia kasztana (to akurat jest liść klonu…) i kładziemy go na ciasto, obsypać gęsto cukrem pudrem, ściągnąć go bardzo delikatnie.
Włożyć do lodówki na przynajmniej godzinkę i gotowe!
Przechowywać również w lodówce.
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Duzo pomysłów na pyszne dania i ciasta i tak pięknych zdjęć jakie robisz zawsze! Wszystkiego naj, naj, naj. Buziaczki oooogromne! :**
Ciasto jest cudowne, a ja nigdy nie jadłam jeszcze kasztanów . Ciekawe jak one smakują. Boskie zdjęcia, no .. boskie po prostu!
Pozdrówka.
Nigdy nie jadlam kasztanow.Pieknie ozdobilas to ciasto. Pomysl z lisciem jes super:)
No Moja Droga aleś nas uraczyła urodzinowo-kasztanowo :))
Pozostaje tylko życzyć kolejnych tak cudnych zdjęć i smacznych pomysłów na dalsze blogowanie 🙂
pozdrówka!
Ile ty musisz na to poświęcać czasu. Ąle efekty są niezłe. Szkoda że nie mogę skosztować
prześliczne Dlaczego nie ma w moich sklepach kasztanów ?W tamtym były
100 lat! 🙂 Wszystkiego najlepszego z okazji blogowego roczka :)) Dużo roadości z prowadzenia blogu w następnych latach i kolejnych tak miłych rocznic:*
Nigdy nie jadłam kremu z jadalnych kasztanów, jedynie lody i jeżeli smak jest podobny, to to ciasto musi być pyszne:) Śliczne zdjęcia
Pozdrawiam.
W takim razie wszystkiego najlepszego! I kolejnych takich rocznic zycze 🙂
A ciasto brzmi bardzo smakowicie, uwielbiam wszystko co kasztanowe 🙂
Pozdrawiam!
Gratuluję rocznicy. Nam (jo.na & manajka) zbliża się 100 post. I też chcemy upiec jakieś spektakularne ciasto. Krem z kasztanów posiadam w wersji słoikowej, sklepowej. Sam w sobie średnio mi smakuje i właśnie szukałam przepisu na ciasto, by ten krem wykorzystać. Wydaje mi się, żę znalazłam. 😀
P.S. Życzę jeszcze wielu takich rocznic i radości z pichcenia.
Dziękuje wszystkim za życzenia i te piękne komentarze :))
Jeśli macie dostęp do kasztanów, polecam to ciasto bo już same jest bardzo smaczne. Krem to tylko taki dodatek.
Majana jak tylko będziesz miała okazję koniecznie spróbuj. 🙂
Iis pomysł z szablonem dość często się u mnie w słodkich pojawia, (może nie na stronce 😉 ) będzie też w następnym już dawno zaległym przepisie… 🙂
Zemfiroczko pomysł na danie z kasztanów Ty mi posunęłaś, więc jest! Dziękuje. :))
Szaman lubię to robić i dlatego trochę czasu temu poświęcam :))
Witajcie u mnie Margot i Bea!
Bardzo mi miło, że zajrzałyście do mnie i zapraszam ponownie :))
Teraz lecę zobaczyć co się w Waszej kuchni dzieje. 🙂
Manajko ja znowu nie jadłam kremu kasztanowego kupnego, ale wydaje mi się, że niewiele z domowym ma wspólnego… Spróbuj może dodać do niego kieliszek rumu i cukru pudru, może tak Ci bardziej posmakuje? 🙂
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie !
ela, bo jeszcze nie mialem okazji nic skomentowac! bardzo fajnie Ci to wychodzi, przepisow masz juz kilka. podziel je na dzialy, opisz, zdjecia sa przednie, estetyczne;) ja bym jak nic poskladal z tego ksiazke kucharska i na sprzedaz hehe;)!!
Nigdy jeszcze nie jadłam kasztanów..Widziałam je ostatnio w supermarkecie nawet, ale nie kupiłam, bo nie bardzo wiedziałam jak to jeść 😛 A tu takie wspaniałości można z tego przyrządzić 🙂 Strasznie apetycznie to ciasto wygląda 🙂 I fajny patent z tym liściem. Pozdrawiam 🙂
Ps. Najlepsze życzenia 🙂
Jak ja lubię kasztany! Kusisz Notme, kusisz! 🙂
Panq dzięki, 🙂 ale wg mnie jeszcze musi upłynąć trochę czasu zanim mogła by pojawić się taka książka… 🙂
Wedelka z kasztanów niekoniecznie musisz coś przyrządzać, już same pieczone z piekarnika są pyszne, trzeba tylko je ponacinać i można się zajadać. Najczęściej tak je jem, albo z patelni z dziurkami. 🙂
Mysza kuszę, a co jak wszyscy to ja też czemu nie hihi. 😉
Pozdrawiam!
ja się boję normalnie wchodzić na Twój blog! zdjęcia są tak śliczne, ze wzroku nie mogę od nich oderwać!
jak zwykle czapka z glowy i zamiatam podloge 🙂
jezu Ela jaka ty masz fajna jazde bez trzymanek, podziwiam cie. a zdjecia obrazujace jak to ma wygladac , no to poprostu jestem w szoku. marnujesz sie w tych wloskim zadupiu. pozdr
Jakie cudne zdjęcie z ciastem i kasztanami dookoła… mmm…
może i niezłe ale to jest liść klonu!!!!!!!!!!!!!!!!
Kopa hihihi dziękuje 🙂
Grześ czekam na Twoje studnio i w tej chwili wracam hihihi. 😉 😀
Kuchareczko dziękuje, ciasto nie tylko cudnie wygląda, również świetnie smakuje. 🙂
Missun Cóż mogę napisać… Masz rację, szablon znalazłam w internecie pod nazwą liść kasztana i nawet nie zastanawiałam się nad tym, że to liść klonu jest…
Liścia na cieście w tej chwili nie zmienię, innym razem. Teraz jedynie mogę dopisać, że to nie jest liść kasztana. 🙂
Dziękuje za odkrycie błędu.
Pozdrawiam!
No i proszę , jest „kasztanowy” przepis 🙂 Piękne zdjęcia – jak zwykle !